Zgromadzamy się w imię Pana Jezusa Chrystusa. Mt 18,20

 



Witam was czytelnicy, mam na imię Ada i mam 21 lat.
Uwielbiam poznawać historie jak Bóg zbawił kogoś i w jaki sposób to się stało.
Zadziwia mnie to, jak Jezus Chrystus ma niesamowity i zarazem odmienny plan dla
każdego z nas. Co kolejna osoba to inna historia ale pointa jest zawsze ta sama:
Stałem/am się Bożym dzieckiem, Bóg zbawił mnie.
Dziś chce opowiedzieć jak ja poznałam Jezusa Chrystusa i jak On mnie uratował.
Wychowałam się w małej miejscowości, gdzie każdy dobrze się zna. Moja rodzina i
dom były miejscem gdzie miałam wszystko czego pragnęłam. Moi rodzice od
dziecka zaprowadzali mnie do kościoła rzymsko- katolickiego. Jako małe dziecko
wiedziałam że musi być Bóg, który to wszystko stworzył.


Wszystko zmieniło się nocy z 5 na 6 stycznia 2007 roku. Tego wieczoru po
strasznej kłótni z moim tatą poszłam spać, lecz w nocy usłyszałam jakiś ludzi
będących w moim domu. Okazało się że to lekarze, mój tata miał wylew, zmarł kilka
godzin później ... tak naprawdę nie było szans na przeżycie. Miałam wtedy tylko 9
lat. Stwierdziłam po tej dramatycznej sytuacji, że skoro mój tata nie żyje to nie ma
Boga. To był bardzo ciężki czas dla mojej rodziny, moja mama zachorowała na
depresję, babcia ciągle płakała, w naszej rodzinie panował smutek, a ja będąc
sama w tej sytuacji obwiniałam się o śmierć taty i o to, że pokłóciłam się z nim i już
nigdy nie będę mieć szansy go przeprosić.


Będąc w gimnazjum byłam zbuntowaną nastolatką, dużo kłóciłam się z mama i
bratem, wpadłam w nieciekawe towarzystwo z którym piłam alkohol i to on właśnie
wtedy dawał mi wolność i pewność siebie w tym czasie. Był swego rodzaju
ucieczką od problemów i kompleksów, które miałam. Słuchałam też mocnej
rockowej muzyki, słuchałam jej cały czas, jeżeli się tylko dało. Moje życie było bez
sensu i nikt i nic na ten czas nie potrafiło wypełnić mojej pustki w sercu.
W wieku 14 lat pod przymusem mamy i tradycji zaczęłam znów chodzić do kościoła
katolickiego i przygotowywać się do bierzmowania. Nie wiem czy pod wpływem
kazania księdza czy szukania jakiegoś celu w życiu stwierdziłam że będę
katoliczką. Zaczęłam regularnie chodzić do kościoła, na rekolekcje, młodzieżowe
wyjazdy. W mojej gorliwości modliłam się godzinami w domu do Maryji i innych
świętych. Kiedy w wieku 16 lat wyprowadziłam się do internatu w Toruniu
znalazłam wspólnotę katolicką na którą uczęszczałam co tydzień, chodziłam na
msze o uzdrowienie, pojechałam na rekolekcje gdzie poznałam dużo młodych
ludzi. To było dla mnie wtedy coś najważniejszego mogłam w końcu siebie określić,
całą moja wiarę brałam na poważnie i bardzo się zaangażowałam w życie kościoła
katolickiego, byłam nawet gotowa już iść na pielgrzymkę do Częstochowy.
Pod koniec pierwszej klasy liceum moja siostra która była tak samo gorliwa jak ja
powiedziała że odchodzi od kościoła bo poznała wspaniałych chrześcijan. To
właśnie ona powiedziała mi po raz pierwszy ewangelie, mówiła że to co twierdzi
kościół, że tylko dobrzy pójdą do nieba a źli do piekła, i że dopiero po śmierci się o
tym dowiemy jest nieprawdą!
Przytoczyła mi wtedy fragment z Listu do Efezjan 2, 8-9 Łaską bowiem jesteście
zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby
nikt się nie chlubił .
Brzmiało to wtedy logicznie ale gdy zaczęła mówić mi, że nie mogę modlić się do
obrazu ani Maryji gdyż nie jest to zgodne ze Słowem Bożym, to zareagowałam
bardzo agresywnie i nie chciałam jej już więcej słuchać. Uważałam, że tylko moja
religia jest prawdziwa i jest dobra.
Parę miesięcy później odwiedziłam ją jeszcze raz, w Warszawie, był to 25.09.2015
r. Pojechałyśmy na ewangelizacje uliczną gdzie człowiek, który głosił, mówił że Bóg
zmienił jego życie ,i że wie że jeżeli dziś umrze będzie w niebie. Jego słowa bardzo
mnie dotykały ale najbardziej dotknęło mnie słowo z Ewangelii Jana 3,16Tak
bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy,
kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
Wow! To było niesamowite, pomyślałam: "To czy skoro uwierzę w Jezusa mogę
mieć życie wieczne?" Po chwili podszedł do mnie mężczyzna który także głosił mi
ewangelie i opowiadał jak Bóg zmienił jego życie i właśnie wtedy zrozumiałam ze
Biblia mówi I nie ma w nikim innym zbawienia. Nie ma bowiem pod niebem
żadnego innego imienia danego ludziom, przez które moglibyśmy być
zbawieni. Dzieje Apostolskie 4,12
Zrozumiałam, że nie w Maryji i moich uczynkach ale w Jezusie Chrystusie jest
zbawienie. Właśnie tego wieczoru zdecydowałam pójść za Jezusem, pomodliliśmy
się wtedy i poprosiłam Boga o zbawienie.
Zaraz po powrocie kupiłam Biblie i zaczęłam czytać List do Rzymian, pamiętam że
nie mogłam przestać czytać.Czytając list za listem otwierały się moje oczy na to w
jakim fałszu i obłudzie żyłam. Zrozumiałam też, że potrzebuje kościoła i pamiętam
jak dziś to był 28.04.2016r. kiedy szłam ze znajomymi Toruńską starówką i
zauważyłam napis "Kościół Boży w Toruniu" podeszłam i przeczytałam ich ulotkę.
Parę miesięcy później odważyłam się przyjść i dziś śmiało mogę nazywać to
miejsce swoim kościołem. Bracia i siostry z tego zboru nauczyli mnie ze "Wiara
jest ze słuchania a słuchanie przez Słowo Boże" Rzymian 10,17
Nauczyli też, że bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać niż brać,  dlatego
zaczęłam też służyć Panu Jezusowi. Bóg dał mi wspaniałego męża, z którym
możemy razem tworzyć dobrą relacje i służyć Panu Jezusowi, dał nam też
cudownego synka Elizeusza a teraz oczekujemy kolejnego dziecka. Bóg naprawdę
jest dobry!
Pan Jezus zmienił moje życie, dał mi życie wieczne i dziś jestem pewna, że będę z
nim całą wieczność w niebie! Nie mogę się tego doczekać. Jezus Chrystus umarł
ze mnie i moje grzechy jak mówi Pismo Święte Drogą krwią baranka zostaliście
wykupieni. 1 list Piotra 1,19
Bóg uczynił dla nas wszystko, posłał swojego Syna na śmierć żebyśmy mogli mieć
przebaczenie grzechów i życie wieczne. Słowo Boże mówi, że Nie ma
sprawiedliwego, ani jednego; Nie ma rozumnego i nie ma nikogo , kto by
szukał Boga. Wszyscy zboczyli z drogi, razem stali sięnieużyteczni, nie ma
nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego. Rzymian 3,10-12
Ale dzięki Bogu daje też nam obietnice:Je śli wyznajemy nasze grzechy, Bóg
jest wierny i sprawiedliwy, aby nam przebaczyć grzechy i oczyścić nas z
wszelkiej nieprawości. 1 list Jana 1,9
W wieku 9 lat straciłam mojego ziemskiego tatę, ale wiesz mając 17 lat zyskałam
Ojca i to nie byle jakiego to jest Bóg Wszechmogący !!!
Dziś dziękuje Bogu, że mnie szukał i otworzył moje oczy na prawdę.
Chwała Panu że mogę teraz powiedzieć jak jest napisane w Księdze Izajasza 12,2
Oto Bóg jest moim zbawieniem, zaufam i nie będę się lękał, gdyż JEHOWA
BÓG jest moją mocą i moją  pieśnią; i on stał się moim zbawieniem.
Bóg który Cię kocha też Tobie chce daćpokój i pojednanie z nim. Nie czekaj! Dziś
jest dzień zbawienia! Mogę zaświadczyć, że to najlepsza decyzja jaką możesz
podjąć. Zastanawiasz się jak to zrobić ? Odpowiedz jest prosta List do Rzymian
10,13 mówi Każdy bowiem, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony.
A więc wiesz co robić.
Ja, Ada Szefler, zaświadczam ze Jezus Chrystus żyje i zbawia grzeszników.